*oczami Kate* nowy dzień
Rano obudziłam się w łóżku hotelowym w LA. Szybko pobiegłam do małego pokoju mojej siostry Ashley. Mała jeszcze spała więc poszłam się umyć, szybko wzięłam prysznic i pobiegłam do pokoju. Ubrałam się w dość wygodne ciuchy zamierzam dziś zaciągnąć Harrego do centrum handlowego a Ashley oddać na kulki ona je kocha!
Poszłam obudzić resztę. Razem poszliśmy zjeść śniadanie i udaliśmy się do centrum handlowego... :)
- To teraz ty tu sobie zostaniesz a Harry za 2 godzinki Cię odbierze. Okey?- spytałam
- Jasne siostro- odrzekła Ashley
* oczami Harrego*
Chodziliśmy po tym centrum i chodziliśmy. Miałem iść po Ashley ale spotkałem fanki i one mnie zatrzymały. Wtedy ze sklepy wypadła Kate. Cała czerwona na twarzy.
- Co ty do cholery robisz?- spytała
- Podpisywałem autografy!- odporłem
- Miałeś iść po dziecko, wiesz co mogło jej się stać?
- Spokojnie będzię okey.
- To twoje "będzie okey" wsadź se w dupę. Nie potrzebuje takich słów lepiej idź do hotelu.
- Nigdzie bez ciebie nie pójdę!
- No i dobra, ja idę po małą rób co chcesz!
No i pobiegła po Ashley. To moja praca! Chodź mogłem się pośpieszyć...Mam nadzieję, że nie wróci do Londynu, nie chciałbym żeby dowiedziała się o śmierci Jade.
-----------------------------------------------------------------------------------
Komentujcie! Przepraszam, że krótki ale muszę robić świąteczne porządki. Ale za to będą dziś dwa :)
M.G.A
Świetny
OdpowiedzUsuń