środa, 4 grudnia 2013

Rozdział 15

                                                              *Oczami Kate*

Nadal nie dochodzi do mnie to co tam wczoraj w łazience się stało. Jeszcze w moje 18. urodziny!!!  Wcześniej tak na prawdę też o nich zapomniałam. Bo przecież ta kłótnia z Harrym i tak dalej. Dzisiaj bo śniadaniu Niall poszedł do chłopaków a Hazz został. Dzisiaj idę do fryzjera Harry zostanie wtedy u mnie w domu i przygotuje kolację. Mmmm już sie nie moge doczekać!
-Harry skarbie ide za godzinę do fryzjera.
-No ok ja wtedy zostanę i przygotuję kolacje.
Zaczęłam się szykować ubrałam ubrania:


W Londynie robiło się już ciepło dlatego mogłam pozwolić sobie na taki struj. No w końcu pomału kończy  się maj. Nałożyłam nie duży makijaż wzięłam telefon i torebkę i wyszłam z domu.
Nie mówiłam nic Harry'emu ale mam zamiar pofarbować końcówki na niebiesko.
Nagle zadzwonił do mnie telefon.
-Hej skarbie-to był głos mojej mamy
-O hej mamo co tam u was?
-A nic słuchaj ja z tatą mamy wyjazd z pracy i nie mam co zrobić z twoją siostrą. I pomyślałam że się nią zajmiesz?
-No dobrze czemu nie. Kiedy ją podrzucisz i na ile?
-Jutro o 14.30. Tak na 10 dni. Ok?
-Dobrze odezwe się wieczoram pa pa!
Byłam już przed salonem weszłam poczekałam no i nadeszła moja kolej. Zafarbowałam włosy na blond a końcówki na niebiesko.

                                                                   *Oczami Hazzy*
*Jakiś czas później*

Właśnie zamówiłem bilety do Los Angeles dla mnie i dla Kate wyjazd za dwa dni. Niech się zrelaksuje bo te sytuacje. Nagle weszła do domu.
-O hej-przywitałem się.
-Cześć. Podoba się?
-Ślicznie to tobie we wszystkim.
-Dziękuję
 Usiedliśmy do kolacji. Kate mam dla ciebie  prezent.
-Jaki?
-Bilety na tydzień do Los Angeles.
-Harry jesteś cudowny. Ale właśnie dzwoniła mam i prosiła żebym przez następne dziesięć dni zajęła się moją młodszą siostrą.
-To nie problem jej też kupie bilet.
-Ale to duże koszty.
-Twoja siostra jest pewnie tak samo śliczna jak ty a dla ciebie wszystko.
-Ona ma 3 lata we wrześniu skączy 4 guptasie.
-ooo to jeszcze lepiej pewnie słodka. to Jak dla niej też zamawiam bilet.
Uśmiechnąłem się do niej i zjedliśmy razem kolację.
                                                                        *Oczami Nialla*
Teraz Jade leży na sali operacyjnej. Jeju przeciż ona obiecywała! Co się z nią stało. Nagle wyszedł lekarz
-I co z nią?
-operacja się troche komplikuje. Utrudnia to bardzo pracę. Nie chcę pana martwić ale ma małe szanse na przeżycie....
W tym momencie zamarłem....
----------------------------------------------------------
No to zapraszam do następnego. Nie wiem kiedy się pojawi.
Ale w tym tygodniu jeszcze na pewno to pozdawiam
Wasza M.G.A


2 komentarze:

  1. Świetne!!! Czekam na next!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Co się jej stanie? Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń