sobota, 30 listopada 2013

Rozdział 14

                                                         *Oczami Kate*

-Harry jesteś wspaniały!!!!
-Tak jak i ty.
-Kocham Cię-wyszeptałam
-I ja ciebie też-powiedział uśmiechając się.
 Na przyjęciu były też moje dawne koleżanki. Wszyscy super się bawiliśmy później zostali chłopaki ja i Jade i wszystko posprzątaliśmy.
-To jak zbieramy się.-powiedział Louis
-No powinniśmy.- Powiedziałam
Niall z Jade będą spali u mnie tak jak i Harry a reszta chciała iść do siebie no to poszła czy pojechała bez różnicy.
W domu usiedliśmy jeszcze na kanapie. Myślę że chyba Jade była kompletnie pijana.
-Wiecie co. Ja już pójdę do łazienki i położę się spać-powiedział Hazz
-No ok.
    *Jakiś czas później*
-OO ja ide się już położyć-powiedział Jade
Gdy poszła z Niallem poszliśmy za nią żeby ją wystraszyć.Tym bardziej że była pijana.
Zamiast tego zobaczyłam ją wchodzącą do łazienki.
                                                     *Oczami Harry'ego*

Byłem z w łazience. Ubrałem t-shert i bokserki. Nagle weszła Jade.
Nie wiem co się z nią stało ale zaczęła się do mnie klejić i całowac.
-Jade pszestań.
-Co ty do cholery robisz?-zaczą krzyczeć Niall
-Jade zostaw go i wynoś się z mojego domu. Była niespodzianka wróciłam do Hazzy A ty próbujesz mi go odebrać. W urodziny!!!-denerwowała się Kate
-Spokojnie nic się nie stało.-Powiedział śmiejąc się.
-Jak to nie. To koniec!!!!!-Krzykną Niall
Kate ją wygoniła z domu i pozwoliła zanocować u niej. Ja ją tylko przytuliłam i powtarzałem że będzie dobrze.
-Wcale że nie.
                                         *następnego dnia*
*Oczami Jade*
Była 13.00 nie pamiętam oprócz niespodzianki co się wczoraj działo. Zadzwoniłam do Niall i Kate ale nie odbierali. Zachwile dostałam sms od Kate:
Nie odzywaj się do mnie więcej. Nie chcę cię znać. Pewnie tak jak i Niall.
Co ja zrobiłam? I Niall co to znaczy?
Poszłam do łazienki popatrzałm w lustro.Wszystko się wali i nie ma sensu. Otworzyłam szafkę wyjęłam żyletkę chwile pomyślałam i przejechałm po żyłach na obudwu rękach.
          *jakiś czas później*
                                                                 *Oczami Nialla*
Nie wiem może przesadzam. Nie no nie co ja gadam przecież mówi że nic się nie stało  jak ja to widziałem.
Ale chcę z nią porozmawiać. Pojechałem do niej. Niedawno zdałem na prawo jazdy,
pukałem i pukałem ale nic drzwi  były zamknięte ale przecież mam jej klucz otworzyłem je i nikogo nie było weszłem do łazienki i zobaczyłem nieprzytomną dziewczynę z rozciętymi rękoma. Wziąłem ją na ręce i pojechałem jak najszybciej do szpitala...
-------------------------------------------------
Podoba się? piszcie komy
m.g.a.



2 komentarze: