Jak zwykle obudziłam się w pokoju gościnnym u mojej babci. Dziś miałam wyjeżdżać do Londynu, obiecałam Jade, że pójdę z nią na zakupy. Wstałam, podreptałam do łazienki i wzięłam orzeźwiający prysznic w którym umyłam swe włosy. Chciałam je dziś pofarbować, ale zrobię to innym razem z Jade. Chcę kolorowe końcówki! Dosyć starej Kate. Wybiegłam z łazienki i z walizki wyjęłam ubrania, które miałam już naszykowane.
Rozczesałam i spięłam je w luźnego koka, przyozdobiłam go kokardką w kolorze szpilek.
Schodząc na dół wyrżnęłam orła ale w porę babcia mnie złapała inaczej leżałabym w domu z gipsem na nodze lub ręce.
Po śniadaniu pożegnałam się z babcią i wsiadłam do samochodu, ruszając do Londynu.
*oczami Jade*
Przyjęcie już gotowe ubrałam się na razie jak na zakupy:
Żeby Kate, nic nie podejrzewała sukienkę sobie odłożyłam już kupioną i ją tam w tym sklepie ubiorę.
A Kate coś sobie wybierze.
Czekałam przed moim domem, usłyszałam klakson a jak się okazało to Kate! Poczekałam aż wysiądzie i przeniesiemy się do mojego samochodu. Kierunek centrum handlowe!
* kilka godzin później*
Kate i ja mamy sukienki możemy ruszać na imprezę.
Wybór Kate:
*oczami Kate*
Jechałyśmy na obiad, który Jade nazwała obiadem powitalnym dla mnie. Podejrzane.
Weszłyśmy do restauracji przystrojonej zdjęciami... Moment! Czyimi? Moimi i Harrego! W jednej chwili moi przyjaciele i były chłopak wyskoczyli i krzyknęli NIESPODZIANKA!
* Oczami Hazzy*
Wszystko szło po mojej myśli, ale ona pięknie wygląda! Czas na moją mowę
- Kate. Ja cię przepraszam, nie wiedziałem co robię, wiem alkohol nie tłumaczy, ale uwierz jesteś dla mnie najważniejsza.
- O boże Harry!- powiedziała i rzuciła mi się na szyję
Nic nie zrobiłem tylko zacząłem ją całować. Nie przejąłem się tym, że wszyscy na nas patrzą.
---------------------------------
Piszcie komy to motywuje.
M.G.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz