piątek, 22 listopada 2013

Rozdział 9

                                                                 *Oczami Kate*

Tak się cieszę, że z Niall pomógł Jade. Nie wiem co bym bez niej zrobiła.
Nadal byliśmy w sali Jade. Kiedy wszedł lekarz.
-Dzieńdobry
-Dzieńdobry-powiedzileśmy
-Proszę o opuszczenie sali może jedynie zostać dawca-powiedział
-To ja!- powiedział Niall
-Pa pa Jade. My i tak musimy już iśc. Jak wyjdziesz to powiem ci coś -powiedziałm usmiechając się do niej
I ja z Harrym pojechaliśmy do mnie  chłopacy do siebie.Otworzyłam nam drzwi  weszliśmy do środka i usiedliśmy na kanapie
-Kate chodź do mnie-powiedział Harry
-Już
W tej chwili Harry złapał mnie przytulił do siebie i usiadł na kanapę ze mną nie wiem jak ale na kolana.
-Tak się cieszę-powiedział
-Ja też
Nasze usta złączyły się w pocałunku.
I wtopiłam się w jego uśmiech...
                                                            *Oczami Harrego*

-Kate może pójdziemy do parku na spacer jest ładna pogoda....
-Ale jest 20:00 skąd wiesz że jest piękna pogoda? Robi się chłodno.
-No skarbie proszę...
-Nom ok ok już ubieramy buty.
Ubraliśmy buty i poszliśmy na spacer.
Byliśmy już prawie w parku kiedy Kate się mnie spytała:
-Harry nie zanocujesz u mnie? hmmm..-spytała przekonująco
-Ale nie mam rzeczy
-Twój dom jest stąd 15 minut drogi piechotą. Pójdziesz tam po rzeczy
- To szybko
 Po niecałych 15 minutach byliśmy na miejscu.
-Chłopaki jestem! Przyszłem po rzeczy bo nocuje u Kate.
Wziąłem swoje rzeczy. I teraz czekałao nas 30min. drogi do domu Kate ale z nią to przyjemność.
Gdy byliśmy już u Kate poszłem pod prysznic a potem prosto do jej sypialni gdzei siedziała dziewczczyna.
-Harry dostałam sms-powiedziała
-i?
-I znowu jest coś z Jade! Harry ja ją traktuje jak starszą siostrę! Przecież ona ma mało krwi! Jej się może coś stać lekarze mówili że do rana będzie ok! A coś się dzieje!!!
-Kate jak chcesz to się ubiore i jedziemy.
-Ok a ja napisze do Nialla

                                                      *Oczami Kate*
 Jechaliśmy tak szybko jak możemy. Na miejscu od paru minut był też Niall.
Szybko pobiegliśmy do jej sali.. Ale jej tam nie było. Ale na korytarzu zobaczyłam zapłakanego Nialla


-Jade ma zbyt mało krwi.
-To dlaczego nie mogą jej teraz tego przekazać!?
-Bo do tego trzeba ją przygotować.-powiedział.
A ja się rozpłakałam.Harry mnie wtedy tylko przytulił. i powiedział że będzie dobrze.
Nagle pszyszedł lekarz :
-wy do Jada?
-Tak co z nią?
-Niestety jej teraz nie zobaczycie
-Czemu?-powiedział Niall.
-Ma operację już teraz musieliśmy dostarczyć jej krew! Wiecie może kto jest dawcą?
-To ja -powiedział zapłakany Niall
-A czy będzie dobrze?
-Miejmy nadzieję powiedział lekarz. Zobaczyć ją po operacji będzie mógł zobaczyć tylko dawca... A reszta jutro od 15.00.
 Razem z Hazzą wyszliśmy i pojechaliśmy do mnie do domu.
Położyliśmy się i zasnęliśmy. A ja się do niego wtuliłam
--------------------------------------------------
podoba się? Mam nadzieję.
Wasza M.G.A



                                                         

1 komentarz: