niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 4

                                                       *oczami Harry'ego*
                                                      * następnego dnia rano*

Obudziłem się około 10:00 nieźle się wczoraj bawiliśmy. Mam tylko nadzieję że Kate nie zobaczyła  że się mi podoba. W pokoju było lusterko i mała toaletka z prysznicem i sedesem. Muszę przyznać dom miała odjazdowy!!!
-No nie znowu te krosty!- powiedziałem sam do siebie i postanowiłem zakryć je grzywką zamiast układac ją do tyłu.Kiedy zeszłem na duł była już tak Kate a Lou widocznie jeszcze spał.
-Hej-powiedziała
-O cześć
-Jak się spało?
-Dobrze
-Harry wiem że to będzie głupie ale to widać..- powidziała rechocząc. W tym momencie zrobiło mi się głupio i gorąco. Co ja mam jej powiedzieć? Tak kocham cie! przecież to idiotyczne!
-Kate.. Ja...
- Nie musisz się tumaczyć przecież każdy ma lub miał trądzik. To nic wstydliwego mi też on niedawno zszedł.-powiedział dziewczyna
-O to ci chodzi?
-No a co myślałeś?
-A nic nic.
                                                      *oczami Kate*

Harry był jakoś taki spięty nie wiem o co mu chodziło.
Nagle na duł zszedł Louis.
-O cześć- przywitał się
-hej siadaj do stołu zjemy sniadanie a o 12 przyjdzie tu reszta.

Widać że I Harremu i Louisowi smakowało. Po zjedzonym posiłku kady poszedł do siebie by się przebarć.
Uznałam że to będzie najbardziej odpowiednie.

Mam nadzieję że dobrze wyglądam. Zrobiłam sobie lekki makijaż.   A do drzwi zadzwonił dzwonek.
Zbiegłam na duł.
To była Jade, Niall, Zayn i Liam.
Usiedliśmy przy kanapie.
- No to może teraz coś nam o sobie opowiecie?- zapytał Zayn
- No więc tak ja urodziłam się w Londynie mieszkam tu do tej pory ale w tym domu nie całe pół roku.  Jestem projektantką wnętrz a ten dom projektowałam ja.  A z Jade przyażnie się od 11 lat.A i lubie sport i śpiew.Byłyśmy sąsiadkami. -Powiedziałm
-A ty Jade?- zapytał Niall?
-Ja jestem fotografką od roku. No przyjaźnie się z Kate. W Londynie nie mieszkam od urodzenia wcześniej mieszkałam w jego okolicach. A w mim domku obok mieszkam dwa miesiące. Projektowała go moja  kochana przyjaciółka oczywiście.
 Rozmawialiśmy tak jeszcze długo i długo aż mozna powiedzieć że znamy się perfekcyjnie. Była już 16:30
-WOW już tak pózno- powiedział Liam
- No to może teraz wy przyjdziecie do nas. - powiedział hazza
-ok a kiedy?
-zdzwonimy się jeszcze jutro.
Chłopcy powoli się zbierali i poszli do domu Jade pomogła mi sprzątać i została u mnie na noc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz