*Oczami Kate*
-Jak to mama zagrożone życie?-spytałam
-No tak niestety... Ale jest jedno wyjście
-Jakie?-ponownie spytałam
-Musi podjąć pani kosztowne leczenie
-Pomożemy niech pan kontynuuje-powiedział Lou
-Będzie trzeba przyjmować specjalne leki. Mogą wystąpić powikłania. A potem jeszcze kosztowna rehabilitacja na nogę.
-Ja .....się zgadzam-powiedziałm
Mam zagrożone życie. Musze przyjmować specjalne leki i co teraz będzie? Nie mam wyjścia muszę odejść. Chłopaki chcą mi pomóc i dać pieniądze ale tak nie mogę! Lepiej żebym to ja umarła niż Harry. Chociaż on się wtedy załamie. Muszę być silna dla rodziców 1D i Jade a zwłaszcza dla Hazzy.\
Leżałam myśląc o różnych rzeczach, kiedy po moim policzku spłynęła łza. Myśle co z nim? Może się nie wybudził....Nie pamiętam jak to było to wszystko wina cholernego wstrząsu!
*Narracja 3.0s.*
Stan Kate nie jest lepszy a ni gorszy. Z Harrym jest już prawie ok, musi teraz leżeć.
*Oczami Marty*
Hmmmmmm... Harry w szpitalu czyli Lou jest załamany sprawą przyjaciela. El w Mediolanie na wybiegu. Czemu by go tu nie pocieszyć może do mnie wróci znów go pociągne. Zadzwonie do niego.
-Cześć Louis to ja Marta pamiętasz mnie?
-Cześć Marta jasne że tak jak mógłbym zapomnieć taką zesraną debilke jak ty?
Daj mi spokój niedługo będę miał dziecko i jestem z Elka.
-Oj.. A słyszałm i jest mi przykro o wypadku Harry'ego i Kate.
-I?
-Mogła bym załatwić im lekarzy z Ny.
-Naprawdę?
-No tak-powiedziałam
-Ile chcesz za to?
-Żartujesz? Nic nie chcę.
-O naprawde podziękuję za to. Pa
Debil ćwok palant i idiota. Yhhhh A może by tak Niallerka wkręcić?
-----------------------------
Musze lecieć na tenisa
papa
M.G.A
Napisz jutro 29 plis.Jestem ciekawa czy niall da się wkręcić.
OdpowiedzUsuń