piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 31


*Oczami Kate*

-Ja żyję?-spytałam
-Tak... zemdlałaś  Był to dla ciebie duży wysiłek ale myślę że razem z Harrym za około 3 tygodnie opuścicie szpital.-powiedział mi lekarz
-Ale on nie może na razie chodzić ma połamane żebra!
-Spokojnie da radę 3 tygodnie starczą na rehabilitacje dla niego i dla ciebie...
-Dobrze a mógł by pan zawieźć mnie do Harry'ego.
-Jasne.
* * *
-Harry!
-Kocie!-powiedział na przywitanie
I padliśmy sobie w ramiona.
Oczywiście po tym lekarz przesadził mnie na łóżko Stylesa.
-Nastraszyłaś mnie-powiedizał
-Wiem przepraszam
-To nie twoja wina. Wiesz miałem dziwny sen  <tu opowiada nie chce mi się dawać linku ani od nowa pisać ale jeśli to czytacie to wiecie  o co chodzi>
-No racja dziwny 
******
Razem siedzieliśmy jeszcze spory kawałek czasu. Wspominaliśmy czasy kiedy było normalnie.
Potem z ciekawością weszlismy na twittera.
Na miejscu nr.1 w akcjach było #HarryWracajDoZdrowia#
Oczywiście oboje się wzruszyliśmy.
Potem zrobiliśmy sobie zdjęcie i wstaliśmy na nasze konta z dopiskami:
Dzięki że jesteście z nami KoChAmY was Kate i Harry.
*Oczami Marty*
Ha ha ha jaki z niego debil dał mi kase to teraz Paryż i Zakupy.

*Oczami NIalla*
Wracam ze szpitala do domu. Kate i Harry tak słodko razem wyglądają przypomniałem właśnie sobie czasy kiedy to ja I Jade byliśmy tak w sobie zakochani. Szkoda że wszystko się popsuło.
Szłem przez park i zobaczyłęm Jade ale nie samą.Byłą z ok.2 letnią dziewczynką.
-Hej Jade-powiedziałem
-O hej-powiedziała a jednoczesnie była wystraszona
-A co to za ładna kruszynka?-spytałem i dałem dziewczynce batonika którego miałem w kieszeni ta powiedizał tylko krótkie dziękuje.
-Kochanie idz tam do dzieci się pobaw a ja będę tu na ławce-powiedizała do maje i usiedlismy na ławce
-No a więc kto to?-spytałem
-Niall ja ci nic nie mówiłam ale...
-Tak?-dopytywałem się
-Mam dziecko..
----------------------------------------------
 No i ja podoba się?
Jak myślicie kogo to dziecko

KOMENTUJCIE!

M.G.A.

1 komentarz: