*Oczami Hazzy*
Szłem w stronę lotniska za nie całe 3 godziny ,mam lot. Byłem już jakieś 400metrów od niego i zacząłem nad wszystkim myśleć co sie dziśwydarzyło. Nagle przypomniałem sobie ze Kate zostanie tu samo! Tak nie może byc! Szybko pobiegłem do ośrodka. Nie polecę najwyżej dzis.
Byłem na miejscu zapukałem do niej.Nie otwierał drzwi które były zamknięte.
-Kate otwórz! To ja Harry!
Potem przyszła dziewczyna otworzyła drzwi.
-Kochanie przepraszam nie zostawie cie w takim stanie samej. Zostanę tu z tobą i po jutrze wrócimy!
-A gdzie będziesz spał?
-Koło ciebie. To łóżko jest dla 2 osób
-Ja sie boje. Ja nie chcę.
-Dobrze zamówie pokuj obok. Kocham cie.
Ona nie odpowiedziała nie uśmiechnęła się bo nie umiała.
Poszłem do recepcji:
-Dzień dobry poproszę pokuj.
-Kiedy była składana rezerwacja?
-Yyyy nie było
-To musi mieć pan skierowanie od lekarza bo to ośrodek rehabilitacyjny
-Nie mam ale jest tu moja dziewczyna.
-Przykro mi.
No i co ? Idę do Kate i zamówię pokój gdzieś tam indziej.
*Oczami Jade8
Jestem taka zmęczona. Mam ochotę na spacer
-Ej chłopaki idziemy na spacer?
-Ja się z Elką spotykam.
-Do mnie przychodzi Danielle-powiedział Liam-to znaczy ja odę do niej.
-A ja wychodzę z Perri.
Potem chłopaki poszli ja i Niall zostaliśmy sami:
-Zobacz oni coś razem robią a my tu siedzimy chodź gdzieś.
-Niech ci będzie ale jest 22.00-prawie
-Nie interesuje ,mnie to.
-Dziewczyny...-bruknoł i poszed na górę się przebrać
Potem wyszlismy. Poszliśmy do Parku. Trzymaliśmy się za ręce.
-Kocham cie-powiedziałam
-Ja ciebie też
-Tego mi brakowałao-powiedziałam a ten sie do mnie uśmiechnął
Chłopak mnie pocałował w sam środek ust.
Szliśmy dróżką aż dotarliśmy do miejsca gdzie nie było fotoreporterów fanek mogliśmy siedzieć w spokoju.
*Oczami Louisa*
Byłem z Eleanor nagle dziewczyna coś przyniosła
-Obejrz-powiedizła
Zrobiłem co kazał.
Były to wyniki,
-Będizmey mieli chłopca?!
-Tak, wiem że się cieszysz--powiedizał
-To będzie Leo-powiedziałem
-Jak chcesz.
I zaczęliśmy sie śmiać
*Oczami Niall'a*
Siedziałem z nią na trawie patrzałem się jej prosto w oczy.
Potem poszliśmy do jej domu i tam tez przenocowaliśmy
*Następny dzień -oczami Hazzy*
Wczoraj dzwoniłem aby psycholog dla Kate tu przyjechał ma byc dzisiaj około 12.00
-------------------------------------
Komentujcie 5-6 i więcej komów= następny rozdział
Tak i jeszcze jedna sprawa no bo jak nie będzie komentarzy to zastanawiam się nad zawieszenim bloga lub wczesnym epilogiem. :(
Prosze komentujcie zmienie to i nie będzie trzeba tych testów przy tym robić. Ale komentujcie bo to dla mnie bardzo ważne. Mogli byście mówić znajomym o blogu itd. Chciała bym więcej czytelników!
Mam nadzieję ze się uda bo pisanie dla 5 osób jest bezsensu więc zostawiajcie komentarze, bo chcem wiedzieć ile osób to czyta, a inie nalegam ale jeżeli jesteś posiadaczem konta google lub google+ mógł byś komentować jako zalogowany członek?
Proszę....Chciała bym zobaczyć czy mam jakieś marne chociaż szanse na zdobycie obeserwatorów wtedy dodam to coś i będziecie mogli sie do nich dołączyć. Ale nie wiem czy to wyjdzie.
Dziękuję za każde miłe słowo od was..
Mam nadzieje że zakończeni bloga nie będzie koniecznością i będą komy!!!
Pozdrawiam i sorki ze krótki M.G.A.
Świetny <333 nie usuwaj plose
OdpowiedzUsuńJest super
OdpowiedzUsuńPisz pisz pisz
OdpowiedzUsuńBłagam nie usuwaj
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPisz dalej, opowiadanie powalające.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam konta google :(
Świetny, pisz dalej nie kończ!
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty, pisz dalej, bo się zesram w gacie.
OdpowiedzUsuń